Firgurki porcelanowe Ćmielów

Zwięzła historia ćmielowskich figurek – czyli skąd się wzięły w Polsce

Ćmielów figurki: kotów, psów i innych zwierząt, a także aniołów no i oczywiście ludzi.

Czasy Gomułki i dość ponury okres w życiu Polski to wbrew pozorom całkiem dobry okres w rozwoju sztuki i wzornictwa przemysłowego. A przynajmniej w niektórych ich dziedzinach.

Pod koniec lat 50-tych kilku uzdolnionych projektantów, a z perspektywy lat możemy powiedzieć artystów, trafiło do Instytutu Wzornictwa Przemysłowego. Najważniejsi z nich to Lubomir Tomaszewski, Henryk Jędrasik, Hanna Orthwein, Mieczysław Naruszewicz i Kazimierz Czuba.

Ich zadaniem było odświeżenie dość tradycyjnego wzornictwa wyrobów wytwarzanych w ćmielowskiej fabryce porcelany. Wynikiem ich pracy było nadanie nowoczesnej formy porcelanowym figurkom, a także filiżankom, serwisom porcelanowym oraz porcelanowym wazonom.

Realizacja ich pomysłów nie wymagała wielkich nakładów technicznych ani finansowych. Dzięki temu mieli wolną rękę we wdrażaniu swoich wizji artystycznych. Wyrób ćmielowskich figurek odbywał się w 100% ręcznie i tak jest do dziś.

W fabryce Ćmielów figurki powstały w wyniku konsekwentnego upraszczania formy i rezygnacji ze zbędnych dekoracji i szczegółów. Rezultaty pracy wybitnych polskich artystów zyskały uznanie znawców porcelany i kolekcjonerów nie tylko w Polsce, ale i za granicą. Do dziś ćmielowskie figurki trafiają do luksusowych sklepów m. in. w Japonii, Wielkiej Brytanii czy USA.

Figurki z Ćmielowa w latach 60-tych trafiały do zaledwie kilku sklepów w Polsce – głównie w Warszawie. Fabryka porcelany w Ćmielowie produkowała je w krótkich seriach i pomimo dość wysokich cen szybko znikały ze sklepowych półek.

Do dziś na rynku pozostało ich niewiele. Te najlepsze trafiają do domów aukcyjnych, a bodaj najwyższą cenę osiągnęła figurka porcelanowa Bawoła Afrykańskiego według projektu Lubomira Tomaszewskiego – ponad 20.000 zł.na aukcji w Desie.

Jaka jest ich najnowsza historia?

W 1996 roku Adam Spała kupuje na przetargu prywatyzowaną i od lat nieczynną fabrykę porcelany Świt. Po czterech latach intensywnych przygotowań wznawia produkcję zapomnianych już przez większość Polaków figurek. Manufaktura funkcjonuje pod nową nazwą AS Ćmielów.

Garstka pracowników zaczyna realizować ich produkcję dokładnie tak jak przebiegała ona przed dziesięcioleciami – według tych samych form i w 100% nakładem pracy ręcznej.

Niezwykły upór Adama Spały i wiara w to, że te niesamowite projekty sprzed kilku dekad mogą na nowo zdobyć serca ludzi, doprowadziły do tego że na nowo możemy odkrywać ich urok.

W sklepie Porcelana w Arkadzie od samego początku (tj. 2004 roku) oferujemy te małe dzieła sztuki. Jesteśmy jednym z najstarszych, a na pewno najstarszym działającym do dziś klientem manufaktury Ćmielów. Teraz figurki dostępne są także w naszym sklepie internetowym.

Spośród kilkuset dostępnych produktów skupiliśmy się na kilkudziesięciu – tych najbardziej wartościowych pod względem artystycznym i przy tym przystępnych cenowo.

Czy warto w nie inwestować?

Tak, warto – przede wszystkim dlatego, że przedstawiają wysoką wartość artystyczną. Również dlatego, że wytwarza je polska firma – i to dzięki wizji, uporowi i ciężkiej pracy jednego człowieka – Adama Spały – właściciela manufaktury ćmielowskiej.

Także dlatego, że zawsze warto otaczać się pięknymi przedmiotami. Ponadto ćmielowskie figurki przetrwały próbę czasu i skoro urzekają dziś – po 60 latach od ich zaprojektowania, to możemy zaryzykować stwierdzenie, że tak samo będzie w przyszłości.

A czy ta inwestycja się zwróci? Ćmielów produkuje swoje figurki w niewielkich ilościach – szczególnie te droższe i są na to spore szanse. Ale z pewnością z upływem lat będą nabierać wartości jako bezcenne pamiątki przekazywane z pokolenia na pokolenie. Tak jak to się dzieje teraz.